Zbiór wydarzeń z ostatnich miesięcy oraz tygodni należy do kategorii „nigdy nie sądziłam, że”. Od momentu gdy mieszkamy w San Francisco ilość takich momentów stała się tak duża, że już nawet przestałam się kompletnie tym, jak bardzo życie potrafi zaskakiwać, dziwić.
Zaczęłam nagrywać vlogi z naszego życia tutaj. Nie sądziłam, że vlogowanie stanie się kiedyś moim udziałem jednak gdy spoglądałam na zapisane relacje na moim Instagramie, stwierdziłam, że zdecydowanie chcę, by pozostała z tego naszego doświadczenia większa pamiątka.
W końcu nie będzie wiecznie trwać moja świeża codzienność w USA ze stawiającą odważne kroki ku samodzielności dwulatką.
[fb_button]
Pierwsze vlogi z naszych dni możecie zobaczyć podlinkowanych poniżej.
[fb_button]
Vlogi planuję kręcić dla Was regularnie. Ich montowanie to spora przyjemność, ale jeszcze więcej radości daje mi powrót do chwil, które niby wydarzyły się przed chwilą, a już są wspomnieniem. Czuję, że będzie to dla naszej rodziny ogromna pamiątka.
A jeśli dodatkowo przyniesie ona Wam frajdę, to tym lepiej! :)